sobota, 7 maja 2016

Fenomen seriali

Nigdy go nie rozumiałam, a raczej go nie znałam. Ludzie siedzą przed telewizorami oglądając seriale, przeżywając to wszystko i tracąc przy tym czas. Genialne! Ale czy to naprawdę jest tracenie czasu? Kiedyś tak myślałam, ale teraz sama mam obsesje na punkcie seriali! Odkryłam ten fenomen. Ludzie przywiązują się do postaci. Przeżywają z nią jej wzloty jak i upadki. Oglądają jak dorasta, chodzi do szkoły, zakłada rodzinę czy poprostu stawia czoła przeciwnościom losu. Zżywają się z nią tak bardzo, że jej śmierć czy nawet najmniejsze niepowodzenie wywołują smutek. Uwielbiają tą postać tak bardzo, że sam widok aktora grającego tę rolę wprawia ich w wesoły nastrój. Jak już wcześniej pisałam, osobiście jestem zakochana w serialu "The Vampire Diaries". Co mnie w nim urzekło? Co chwilę ktoś tam ginie; w każdym sezonie pojawia się nowa, interesująca postać; co chwilę bohaterowie mają inny problem do rozwiązania. Akcja jest dynamiczna, a jej zakończenie jest zawsze zaskoczeniem. Na dodatek przewija się tam wątek miłosny jednak nie jest to przelotne zauroczenie nastolatków, tylko prawdziwa miłość, dla której warto poświęcić życie. Moją ulubioną postacią jest Caroline. Na początku jest pustą, nastoletnią blondynką, która wszystko musi zrobić perfekcyjnie. Jednak z każdym sezonem staje się bardziej dojrzała, rozsądna i jest najbardziej opanowanym wampirem jaki istnieje :D Jeżeli ktoś kiedyś zastanawiał się czy nie zacząć oglądać jakiegoś serialu, to naprawdę polecam! Oczywiście pisząc tutaj o serialach nie miałam na myśli polskich telenoweli, weźcie to pod uwagę ;) /Stara 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz